TORT MIŚ

Biszkopt ciemny:
3 łyżki mleka
2 łyżki dobrego ciemnego kakao
4 jajka
3/4 szkl. cukru
1 szkl. mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Mleko z kakao rozrobić, zagotować, ostudzić. (ja to robię w mikforali w kubeczku)
Żółtka utrzeć, dodać cukier, dalej ucierać aż do białości. Dodać kakao.
Białka ubić na sztywno i dodać do żółtek na przemian z przesianą mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenia (po łyżce). Delikatnie wymieszać.
Wstawić do nagrzanego piekarnika do 180 stopni. Piec 30-35 minut. Z formy wyjąć zimne.

Formę do pieczenia nie smarować po bokach, wtedy ciasto mniej opadnie po upieczeniu. Nie otwierać piekarnika przez 15-30 minut od upieczenia. Najlepiej upiec więc dzień wcześniej i zostawić na noc przy lekko uchylonych drzwiczkach.

Blat kokosowy:
5 białek
20 dkg wiórków kokosowych
1 szkl. cukru

Ubić na sztywno pianę z białek, dodać cukier i dalej ubijać. Dodać wiórki kokosowe i dokładnie wymieszać łyżką. Upiec w nagrzanym piecyku do 190 stopni przez ok. 15 minut.

Masa budyniowa:
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 szklanki mleka
10 dkg cukru
1 żółtko
1 cukier waniliowy
20 dkg masła (najlepiej masło extra, może być też roślinne)

1 szklankę mleka zagotować z cukrem i cukrem waniliowym, w drugiej rozrobić obie mąki oraz żółtko. Ugotować jak zwykły budyń. Ostudzić.
Masło wyjąć z lodówki odpowiednio wcześniej, by miało taką samą temperaturę jak masa podczas ucierania.
Utrzeć na biały puch masło, w drugim pojemniku utrzeć budyń. Do masła dodawać po łyżce budyń cały czas ucierając.

Masę można zmodyfikować dodając różnego rodzaju składniki do środka. Ja zrobiłam 1,5 porcji i podzieliłam na dwie części, do jednej dodałam kawę rozpuszczoną w łyżce wody, do drugiej pokruszoną szkl. orzechów i łyżkę kopiastą nutelli (masa przez to staje się rzadsza, więc lepiej zrobić gęściejszy budyń jeśli nam zależy na bardziej zwartej masie). Część masy kawowej odłożyłam do posmarowania boków tortu dodając kakao. W ten spodób powstały trzy różne w smaku masy. Można dodawać też pokruszone migdały, rodzynki wcześniej namoczone w rumie, rozdrobnione owoce np. banany, wydrylowane wiśnie wyjęte z nalewki.

Poncz I: (do masy orzechowej)
1/2 szklanki mocnego naparu z herbaty
1 łyżka cukru
2 łyżki wódki (albo więcej)
można dodać esencję (ja dodałam adwokatową)

Poncz II: (do masy kawowej)
1/2 szklanki mocnej kawy
1 łyżka cukru
2 łyżki wódki (albo więcej)
można dodać esencję (ja dodałam rumowy, ale można też dodać rum zamiast wódki)

Polewa czekoladowa:
przepis tutaj: http://aromatkuchni.blogspot.com/2008/08/polewa-czekoladowa-do-ciasta.html

Biszkopt przekroić na pół, każdy nasączyć innym ponczem. Przełożyć kremem, w środek blat kokosowy. Boki posmarować kremem, oblać zastygającą polewą. Ozdobić.
Buzia, uszy, łapki, brzuch i kokardka misia robione były osobno z białej i ciemnej czekolady rozpuszczonej w mikrofalówce (połamaną max. 2 minuty w 250W).
Kolorowe ozdoby (napisy, oczy, buzia, nos, kokardka) przy użyciu pisaków cukrowych.
Smacznego!

PS. Gdybym robiła tort drugi raz, to bym masę orzechową dała na górę, bo nutella ją trochę rozrzedziła i pod ciężarem tort trochę siadł. Ale tak to jest, gdy się improwizuje. ;)